Uwaga
Jak wygrywać walki duchowe Drukuj
Źródło/Autor: Administrator   
środa, 23 styczeń 2013 11:41

2121Najbardziej naturalnym motorem, naszego życia jest miłość samego siebie, a następnie miłość innych ludzi i miłość Boga. Jednak miłość do samego siebie często zwycięża i wypiera każdą inną miłość: Boga i bliźnich. Jak zatem wygrać walki duchowe… W jaki sposób „utracić siebie, aby siebie odzyskać”; przekroczyć siebie, by kochać; zrezygnować z siebie, by wyjść naprzeciw bliźniego. O takich drogowskazach w życiu jest ta książka.

 Każdy, kto podejmuje życie duchowe, zdaje sobie dobrze sprawę, że jest to niełatwa droga, a dobra wola nie zawsze wystarcza, by iść do przodu. Nie tylko własna słabość przeszkadza nam w czynieniu postępów, lecz także pewien ukryty czynnik, który się tu miesza i wciąż coś „dorzuca”.

Jeśli chcemy uwolnić się od tego, co przeszkadza nam w drodze, musimy nauczyć się rozpoznawać źródło naszych wewnętrznych poruszeń. Rozpoznawać rzeczywiste motywacje, które ukrywamy za racjonalnymi wyjaśnieniami. Nasze stany duchowe mają własne przyczyny i łatwiej zdobędziemy nad nimi władzę, jeśli je zrozumiemy.

W rezultacie nieustannie stoimy przed wyborem: pozostać na powierzchni naszego jestestwa i dalej bezładnie poddawać się wielorakim wpływom, albo zanurzyć się w głąb: w pełnię naszego powołania. Jeśli chcemy odpowiedzieć na wezwanie do świętości, musimy uświęcić naturalne poruszenia naszego serca, gruntownie badając ich znaczenie. Wszystko to wymaga nauki i czasu.

Ojcowie Pustyni wiedzieli, jak przekazać swym uczniom sztukę kierowania samym sobą. Dlatego też dziełko to podejmuje ich nauczanie (szczególnie Doroteusza z Gazy) i aktualizuje je.

Im lepiej poznamy owe drogi, tym pełniej, wolni i radośni, będziemy mogli – w ślad za Chrystusem – realizować nasze powołanie.

Choć nie wszystkie opisane sytuacje będą nas dotyczyć, dziełko to ostrzeże nas przed nimi. Łaski uprzedzające są równie cenne, gdyż pomagają nam ujść przed niebezpieczeństwem.