Uwaga
Legenda polskiego kajakarstwa – Honorowy Obywatel Miasta Rzeszowa - Piotr Chmieliński z wizytą w Polsce. Gdynia – Kraków – Rzeszów – Warszawa, to miejsca które w marcu odwiedził Piotr Chmieliński. Drukuj
Źródło/Autor: http://www.rzeszow.pl   
sobota, 06 kwiecień 2013 08:13

DSC 8497Kolosy – już sama nazwa największego w Europie Ogólnopolskiego Spotkania Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów jest imponująca i niesie ze sobą posmak wielkiego świata. Nie tylko dlatego, że spotkać tu można ludzi znanych, o największym potencjale umiejętności wyrażania siebie poprzez zrealizowane cele. Pomysłodawca tego potężnego przedsięwzięcia - Janusz Janowski- potrafił zainteresować i skupić w jednym miejscu zarówno tych, którzy dopiero marzą o poznawaniu i zdobywaniu świata, jak i tych, którzy ten sukces – nieraz po wielokroć - już odnieśli. Piotr Chmieliński jest jednym z nich, a zasiadając w kapitule Kolosów współtworzy, co roku nowy zapis w historii podboju świata.

11 marca - Kraków Akademia Górniczo-Hutnicza im Stanisława Staszica w Krakowie stała się sceną aktu dekoracji Piotra Chmielińskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej. To wysokie odznaczenie państwowe otrzymał w uznaniu dokonań - ważnych zarówno dla Polski, jak i mających światowe znaczenie - od Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego za wybitne osiągnięcia w działalności odkrywczej i podróżniczej oraz wspieranie przemian demokratycznych w Polsce.

Ceremonia odbyła się w historycznej auli AGH, gdzie poza portretami rektorów – na przybyłych gości spogląda Naczelnik Państwa Marszałek Józef Piłsudski, który w 1919 roku mianował pierwszych profesorów uczelni.

Piotr Chmieliński jest absolwentem tej znakomitej uczelni. Do dzisiaj przynależy do Akademickiego Klubu Turystyki Kajakowej „Bystrze” - wspierając jego działalność - choć od ponad kilkunastu lat mieszka w USA, 30 km od Waszyngtonu.

Jesienią 1979 roku, dzięki m.in. ówczesnemu rektorowi AGH Ryszardowi Tadeusiewiczowi, Piotr Chmieliński wraz z dziesięcioma innymi kajakarzami – w ramach akademickiej wyprawy – dotarł do Meksyku. W ciągu dwóch i pół roku grupa przepłynęła dwadzieścia trzy rzeki, w tym aż trzynaście było spływami pionierskimi. Po raz pierwszy też, ale już w okrojonym składzie, wdarli się w otchłań najgłębszego, najbardziej niebezpiecznego kanionu rzeki Colca w Peru. Po spuszczeniu kajaków na wodę nie ma możliwości na zmianę decyzji; jest tylko jedna droga – nieobliczalną, szalejącą rzeką w dół, wzdłuż uskoków tej przerażającej ziemskiej rozpadliny.
W sierpniu 1985 roku Piotr Chmieliński wypływa na kolejne nieznane wody. Tym razem ma do pokonania blisko siedem tysięcy kilometrów nurtu Amazonki – dziewiczej, nieujarzmionej, najdłuższej rzeki świata. Zaczyna wyprawę od jej źródeł wysoko w Andach. Kończy u ujścia tej wspaniałej rzeki – w Oceanie Atlantyckim. Do dziś jest pierwszym i ciągle jedynym człowiekiem, któremu udało się tego dokonać.
Po ogłoszeniu stanu wojennego w Polsce, Piotr Chmieliński włączył się w działalność ruchu solidarnościowego na kontynencie Ameryki Południowej, współorganizując wiele działań na rzecz wolnej Polski. Takie wejście w dorosłość było etapem dojrzewania i poczucia wspólnoty z krajem, budzeniem się oporu w ramach wielkiego ruchu polskiej Solidarności. Była to odwaga ale i bunt niezgody, wola konsekwentnego dążenia do wolności. To definitywnie przekreśliło jego powrót do kraju, gdzie obecne władze zabroniły jakiejkolwiek publikacji na temat odniesionych światowych sukcesów.
Tę zmowę milczenia przerwał Ryszard Badowski. Nieoceniony w zbieraniu i dokumentowaniu osiągnięć polskich zdobywców, dokonania Piotra Chmielińskiego przedstawił w swoim autorskim programie telewizyjnym - „Klubie Sześciu Kontynentów”. Wyprawy o których było głośno na świecie, wyczyny uznane za największe osiągnięcia eksploratorskie XX wieku, w Polsce – dzięki Ryszardowi Badowskiemu - mogły dopiero wypłynąć na światło dzienne. 
On też po latach pierwszy rozpoczął starania o przyznanie Piotrowi Chmielińskiemu stosownego odznaczenia z ramienia państwa. Zamysł ten długo czekał na spełnienie. Dopiero z okazji 40. Klubu Bystrze został zrealizowany.

Odbierając order Piotr Chmieliński powiedział:” przyjmuję ten zaszczyt dla Klubu Bystrze, dla AGH, dla rodziny która mnie wychowała i dała podstawy tego, co w życiu najważniejsze: pracy, cierpliwości, dążenia do celu”
Wartościami tymi Piotr Chmieliński kieruje się do dziś, zarówno w życiu prywatnym, na polu swej działalności eksploracyjnej, jak i bogatym w niecodzienne sytuacje, życiu zawodowym.

14 marca – Rzeszów

W słowach Prezydenta Tadeusza Ferenca skierowanych do Piotra Chmielińskiego podkreślono:” Byłoby wielkim zaszczytem dla Rzeszowa, gdyby Pan – jako Honorowy Obywatel tego miasta i człowiek niekwestionowanych sukcesów – zechciał dowartościować swoim autorytetem …”. To rzeczowe stwierdzenie, za którym kryją się nie tylko dokonania Piotra Chmielińskiego, jest chyba najlepszym przesłaniem dla ludzi młodych, kształtujących swoją wizję świata na bazie wartości, które mogą z niego czerpać.

W Rzeszowie Piotr Chmieliński spotkał się ze studentami Politechniki Rzeszowskiej. Organizowany przez prof. dr hab. inż. Leszka Wożniaka od pięciu lat Festiwal Nauki, Techniki i Sztuki jest niezwykle oryginalną imprezą popularyzującą naukę w przystępny i artystyczny sposób. Piotr Chmieliński swoją prelekcją zainaugurował jego VI edycję. Tak, jak wszystkie poszczególne elementy, składające się na bogate w wydarzenia życie Piotra Chmielińskiego, znakomicie się uzupełniają, tak również data spotkania w Rzeszowie jest wręcz magiczna dla wszystkich fanów i fanatyków nauki. Jedyna i niepowtarzalna - to święto liczby Pi, które obchodzi się właśnie 14 marca /3.14/. Jest to najsłynniejsza liczba ze stałych matematycznych, nazywana liczbą wszechczasów. Tajemniczo nieskończona, ciągle inspiruje swoją doskonałością; nie da się jej przedstawić pod postacią skończonej liczby, ani jako wyniku dzielenia dwóch liczb – jest sama dla siebie wartością, tak jak Piotr Chmieliński. 
Natomiast, po jej rozszerzeniu, można – w bilionach liczb po przecinku - odnaleźć np. datę urodzenia Alberta Einsteina lub …długość Amazonki. A jak Amazonka, to tylko Piotr Chmieliński. I tu zaczyna się wspaniała przygoda, znana w kilkunastu językach, dzięki podróżniczemu bestselerowi, jaki z autopsji spisał Joe Kane w książce pt. „Z nurtem Amazonki”.
Lecz zanim – po raz wtóry za swe wyczyny Piotr Chmieliński trafił do Księgi Rekordów Guinnessa – wcześniej były inne rzeki. Dawały poczucie wolności i radości z pokonywania ustawicznych przeszkód. Przez Meksyk, Gwatemalę, Honduras, Nikaraguę, Kostarykę, Panamę i Ekwador, niecierpliwie prowadziły go do kanionu rzeki Colca. Ta kolejna próba sił nieokiełzanej natury z wiarą i przekonaniem człowieka, że można pokonać wszystko, gdy się bardzo pragnie, zakończyła się zwycięstwem. Bohater tej szalonej konfrontacji przyznał:” pewnie gdyby nie Colca, całe moje życie potoczyłoby się inaczej”. Bo spełniać swoje marzenia, to realizować siebie. 
I tak, jak każdy z nas może znaleźć swoją datę urodzenia w magicznej liczbie Pi, także może odkryć w sobie nieskończenie wiele możliwości samorealizacji. Co najmniej tyle, ile ma Pi po przecinku – 3,14159265358979323846264338327950288419716939937510…do 50 bilionów. 
Ale Pi to nie tylko czysta matematyka, lecz także – ze względu na zbliżoną wymowę słowa „pie” – pobudza zmysł smaku. 
Na sali wykładowej podczas prezentacji słychać było westchnienia: „Ale ciacho”. I nie wiadomo czy chodziło tu o skojarzenie angielskiego znaczenia słowa określającego liczbę Pi, czy o Maksa lub Piotra Chmielińskiego. 

19 marca - Warszawa

Wywiady, spotkania autorskie, prezentacje, to wszystko w tak krótkim czasie. Lecz chyba jak zawsze oczekiwane spotkanie, to wizyta u Ryszarda Badowskiego. To on tak wspaniale w swych książkach, programach telewizyjnych czy artykułach prasowych prezentował osiągnięcia polskich podróżników i odkrywców, którzy realizując swoją pasję i zaspakajając ciekawość docierali do najdalszych zakątków świata. Do tej plejady niepokornych i niepokonanych należy rzeszowianin Piotr Chmieliński.