Uwaga
Dzień Wolności Chłopskiej czyli 166 rocznica zniesienia pańszczyzny w Galicji Drukuj
Źródło/Autor: Alicja Czyczel   
środa, 07 maj 2014 06:52

IMG 2337Trzeciego maja w Gorajcu, małej wsi na Roztoczu Wschodnim, zaledwie 20 kilometrów od granicy polsko-ukraińskiej, czyli dla takiego mieszczucha jak ja prawie na końcu świata, obchodzą co roku wyjątkowe święto „Dzień Wolności Chłopskiej” czyli rocznicę zniesienia pańszczyzny w Galicji. Przypadek chciał, że mogłam czynnie uczestniczyć w 166 rocznicy zniesienia pańszczyzny zorganizowanym przez Stowarzyszenie Folkowisko, któremu z roku na rok udaje się przyciągnąć do tej małej podkarpackiej wsi coraz więcej miłośników pięknej przyrody  oraz kulturowej różnorodności pogranicza.

tance autor. Damian SzczepaskiDziałania stowarzyszenia koncentrują się na ukazywaniu jak wielce skomplikowane i między innymi z tego powodu interesujące są losy tego niegdyś wielokulturowego regionu. W centralnym miejscu promowanej przez Folkowisko wizji kultury znajduje się przekonanie o tym, że nie ma historii w liczbie pojedynczej, ale właśnie mnogość małych historii, które wyłaniają się z opowieści , przekazywanych z pokolenia na pokolenie legend, wierszy, piosenek i obrazów.

            Wyobraźcie sobie, że trafiacie na weekend do ustronnego zakątka położonego wśród lasów i soczyście zielonych łąk przeplatanych żółtymi wstęgami rzepaku, w którym zachowała się jedna z najstarszych w Europie XVI-wieczna drewniana cerkiew. Gdzie wszyscy są pełni życzliwości, chociaż znają się zaledwie od kilku godzin spędzonych wspólnie przy ognisku. Gdzie śpiewa się po ukraińsku, klnie po rosyjsku, a śni o prawosławnych ikonach w języku polskim. Panuje cisza i spokój. Gdzie was powiodło oczami wyobraźni?

            Nie skłamię, jeśli powiem, że tak właśnie było podczas tej majówki w Gorajcu. Pogoda nie dopisała, ale był to szczegół, o którym uczestnicy Gry Wiejskiej zapomnieli, gdy tylko schronili się przed deszczem w cerkwi, którą swoim śpiewem wypełnił krakowski zespół Baby. Wieś która kiedyś była  miejsce spotkań kilku kultur (polskiej, ukraińskiej i żydowskiej), w pierwszy weekend maja stała się punktem, w którym skrzyżowały się drogi pełnych zapału aktywistów, znajomych i przyjaciół, którzy przetańczyli całą noc do muzyki mazurskiej kapeli Kocirba według wskazówek mistrza Piotra Zgorzelskiego, etnologa i tancerza prowadzącego m.in. cykliczne warsztaty polskich tańców tradycyjnych. Prawie wszyscy uczestnicy święta przywieźli ze sobą wielokolorowe stroje, kapelusze i wianki, w których tańcowali wcielający się w chłopów pańszczyźnianych, a tym którzy o kostiumach zapomnieli pomagała Jolanta Piotrowska, która w Gorajcu już od lat gromadzi stroje ludowe ze wszystkich stron świata. Pomimo strasznej pogody, zimna i zacinającego deszczu, wszyscy bawili się wyśmienicie w czterech ścianach Chutoru Gorajec, który na te okazję zmienił się w wiejską karczmę, a muzyka Kocirby rozbrzmiewała długo w noc. Dzień Wolności Chłopskiej zakończył się wspólnym śpiewaniem, które trwało do wczesnych godzin porannych.

babyWażną częścią aktywności Stowarzyszenia Folkowisko jest powstający właśnie film dokumentalny, przy kręceniu którego biorę udział jako wolontariuszka. Reżyser Paweł Narożnik wraz z pomysłodawczynią projektu Magdą Bartecką chcą skierować obiektyw kamery w stronę osób, które są związane regionem i zainteresowane jego historią. W sobotę 3-ego maja, kiedy przygotowania do Gry Wiejskiej nabierały tempa, ekipa filmowa podążała śladem jednego z bohaterów filmu, Grzegorza Ciećki, który okazał się nieocenionym przewodnikiem po lokalnej historii, opowiadając nam o jednym z  materialnych śladów zniesienia pańszczyzny, jakim są krzyże pańszczyźniane. Jest to specjalna grupa krzyży dziękczynnych, które związane są z rokiem 1848, czyli datą zniesienia pańszczyzny na terenie Galicji i stanowią dowód na to, jak ważnym wydarzeniem dla lokalnej społeczności była uchwała Ferdynanda I.

            Wszyscy ci którzy nie mogli się zjawić na Dniu Wolności Chłopskiej, a spragnieni są przygód, tańców i śpiewów do białego rana i wiedzy na temat historii pogranicza polsko-ukraińskiego oraz roli kobiety w kulturze wiejskiej powinni zarezerwować sobie urlop na pierwszą połowę lipca i przybyć do Gorajca na Festiwał Folkowisko, który odbędzie się w dniach 11-13 lipca w Gorajcu, pod hasłem: „Kultura jest Babą”. Tak zwana Wielka Historia byłaby pozbawiona treści bez tej drugiej, tworzonej oddolnie, gdzieś na uboczu, poza głównym nurtem. Z tego co udało mi się doświadczyć w ciągu zaledwie tych kilku majowych dni, jestem przekonana, że w lipcu Gorajec wypełni się opowieściami i muzyką, o których my mieszczuchy możemy tylko pomarzyć. Widzimy się na Folkowisku.

Alicja Czyczel