RED - od niedawna w polskich kinach |
|
Źródło/Autor: Administrator | |||
poniedziałek, 08 listopad 2010 11:51 | |||
Multithumb found errors on this page: There was a problem loading image /var/www/vhosts/rzeszowska24.pl/kultura.rzeszowska24.pl/images/stories/online/RED.jpg „RED” od niedawna gości na ekranach polskich kin. To film tak typowo amerykański, że ciężko go traktować obiektywnie. Dlaczego? Bo w filmie nie ma absolutnie nic co może zaskoczyć widza. Mamy agentów CIA na emeryturze, którzy niegdyś byli niezwykle sprawni, skuteczni i szanowani. Kiedy jeden z nich, żyjący spokojnie Frank Moses (w tej roli Bruce Willis) zostaje w domu zaatakowany przez zabójców, sprawy nabierają tempa. Byli agenci stają do walki razem i by przeżyć muszą dowiedzieć się, kto jest ich wrogiem. Tak banalny scenariusz, że co bardziej wymagającego widza, może odrzucić już sam opis. Mamy tu niewątpliwie niezłą obsadę, bo obok Willisa jest jeszcze Helen Mirren, Morgan Freeman i świetny jak zawsze John Malkovich. Chociaż Malkovicha wolę w filmach bardziej ambitnych, a w kinie szukam czegoś więcej niż spektakularnych pościgów, strzelanin i wybuchów, to trzeba przyznać, że film nie jest zły. Komedie akcji mają to do siebie, że z zasady nie są kinem odkrywczym, przynoszą za to rozrywkę na bardzo wysokim poziomie. Film nie ma charakteru, ale ma „kopa”- jak przystało na kino akcji. Ten dynamiczny film nie zaprząta głowy, pozwala widzowi wyłączyć myślenie. To kino w sam raz na smutne i szare wieczory. Jeżeli chcemy sztuki wyższej, wybierzmy filharmonię. „RED” idealnie pasuje do wygodnych foteli, popcornu i śmiechu na sali. Zobaczmy, jakich filmów jeszcze długie lata w Polsce nie będzie kręconych.
|